–Wasza wysokość! Panie i Panowie! Przed Państwem specjały kuchni luksemburskiej!
Słowa odbijają się echem od ścian. W tłocznej sali zapada cisza.
Mieszczanie rodem z Francji uśmiechają się pod wąsem, wrażliwsze damy z Italii mdleją z niedowierzania, nawet angielscy lordowie chrząkają wymownie.
–Jak to „kuchni luksemburskiej”? – pytają zdumieni dworzanie.
A na sale wchodzi grupka trochę przestraszonych rycerzy: Spätzle, Rösti i Sauerkraut Pan. Kłaniają się nisko i czekają na rozkazy szanownego władcy.
Monarcha Menu III patrzy na nich zaniepokojony.
Zaufać?
Tłumacząc zawiły wstęp…
Jeśli specjały kuchni luksemburskiej wchodziłyby na salony to wyglądałoby to mniej więcej w ten sposób. Nikt nigdy o nich nie słyszał, ani nawet się ich nie spodziewał, a jednak są. Dania główne Wielkiego Księstwa Luksemburga to po prostu zaskoczenie, także dla samych jego mieszkańców, którzy tak przyzwyczajeni do włoskich restauracji, japońskiego sushi i francuskich bistro zdają się nie być w stanie polecić żadnego lokalnego przysmaku.
Nie tylko kiełba
Czasem ktoś tylko z dumą rzuci: wurst! A ten owszem, całkiem smaczny, z grilla niczego sobie, z bułką w ręce się mieści, lekki głód zabije. Jednak ciężko w kiełbasie o efekt wow! Niczym to nie zaskoczy.
Tymczasem zupełnie niespodziewany jest Sauerkraut-Pan czyli smażone ze skwarkami purée ziemniaczane, w którego środek wrzuconą kiszoną kapustę i zawinięto w taki swego rodzaju pieróg. Tłuste, kwaśne i zaskakująco dobre, bo wszystkie smaki są tak znajome z własnego podwórka, że człowiekowi aż głupio, że tak niepewnie łypał na to danie nad kartą.
Rösti to wszelkiego rodzaju zapiekanki ziemniaczane, jedne bardziej wymyślne z jabłkami i śmietaną, a inne to po prostu zasmażane ziemniaki podane z parówą, skwarkami, jajkiem sadzonym i może z kaszanką. I choć wiele dań będzie miało tę samą nazwę to mogą się one diametralnie od siebie różnić. Nie tylko składnikami, ale także przyrządzeniem.
Najlepsze są Spätzle.
Co się za nazwą Spätzle kryje, tego nie wiadomo. Wiadomo jednak, które są najlepsze: te podawane z samym serem powalają smakiem i prostotą przyrządzenia. Są to lane kluski jajeczne długości spaghetti, którym towarzyszy ciągnący się gorący ser.
Do tego warto zasmakować się w jednym z lokalnych win, albo zanurzyć usta w pianie piwa Battin albo Boffedering, wytwarzanych lokalnie. Też nie zawiodą.
Informacje praktyczne:
Wybaczcie jakoś zdjęć… byliśmy głodni 😉
Najlepsze restauracje serwujące lokalną kuchnię znajdują się w Luksemburgu w Grund i w Vianden przy rzece. Oczywiście z tych, które widziałem.Osobiście polecam Restaurant Brasserie Bosso w dzielnicy Grund.
Kiełbaskę najlepiej zjeść przy jednym z grillów organizowanych przy większych i mniejszych festynach.
Ceny 2017:
Dania główne między 9,90 euro- 18.90 euro w restauracjach z dobrymi cenami, więcej płacić nie warto.
Piwo około 4 euro za butelkę 0,33 ml
Kiełbaska około 3,5- 4 euro.
Luksemburg to dużo ciekawsze miejsce niż się wydaje, małe, spokojne, ale i wyjątkowe. Sprawdź poniżej
Albo może w inne miejsca:
