Kategorie
Rzucając w miejsca Rzucając w przeżycia

Rzucając w 7 knajpek w Budapeszcie

Jeżeli chodzi o restauracje, bary, puby, pubiki i knajpki to Budapeszt ma czym rzucać w turystów i to tak, że może zakręcić się w głowie gdzie by tu coś wszamać.

Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając w Peszt

spesztać – (IPA: spɛʂtat͡ɕ) – niecierpliwa i nieadekwatna, chociaż charakteryzująca się szczerymi chęciami, próba pokazania tego co najlepsze w części stolicy Węgier zwanej Pesztem

Kategorie
Rzucając w miejsca Rzucając w przeżycia

Rzucając w jurtę nad Balatonem

Jurta to taki ogromny namiot, gdzie nawet koń mógłby się położyć i mieć nadal kupę miejsca.

Kategorie
Rzucając w miejsca Rzucając w przeżycia

Rzucając w 5 rzeczy, których nie udało mi się zobaczyć w Budapeszcie

Dzielę się poniższą listą rzeczy, które bardzo chciałem zobaczyć lub zrobić w stolicy Węgier, a na które niestety nie starczyło mi czasu.

Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając w Budapeszt

Ten tekst potrzebny jest do tego aby zrozumieć czemu Budapeszt najpierw naszą szczękę wyłamuje łomem, a potem bije w nią potężnym podbródkowym.

Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając w Punta del Este

Punta del Este w Urugwaju powstało aby odstraszyć klasę średnią i przyciągnąć tych najbogatszych, co w nękanej ubóstwem Ameryce Południowej brzmi cynicznie.

Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając w 6 powodów dla których Filipiny nie są dla Ciebie

Filipiny są piękne. Jednak zanim ktoś się zdecyduje tam pojechać jest kilka powodów, dla których nie każdemu musi się tam podobać.

Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając w El Nido

Może w El Nido nie jest pięknie i mało rzeczy jest tutaj do robienia, ale może i przez to człowiek sobie może pozwolić na to aby nie robić nic.

Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając w Nacpan

I tak Nacpan oczarowało.
Zupełnie przypadkiem.
Może i tanią sztuczką.
Ale jednak pełną magii.

Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając w Reykjavik

Tutaj wszystko wydaje się jakoś nie na miejscu, albo oderwane.
Reykjavik jest dziwny. Tak się zdarzyło, że dwa razy trafiłem do muzeum penisów, posłuchałem dobrego jazzu w piwnicy, a raz na Islandzki stand-up.