Kategorie
Rzucając w miejsca Rzucając w przeżycia

Rzucając w islandzką kuchnię

Temat trudny. Temat ciężki. Temat…co tu dużo mówić… dość niesmaczny.
Islandzkie jedzenie.To nie jest tak, że Islandczykom brak oryginalności jeśli chodzi o kuchenne wynalazki. Wręcz przeciwnie, pomysłowości mają aż nadmiar.

Kategorie
Rzucając w miejsca Rzucając w przeżycia

Rzucając w islandzki wiatr

Nie można się przed nim obronić. Nie można przed nim uciec. W walce z nim sprawdza się tylko termos z gorącą herbatą, samochodowe ogrzewanie i stare dobre przeklinanie pod nosem.

Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając na południe od Reykjaviku

Porzucony kadłub samolotu, wodospad, który można przejść dookoła, czarna plaża. I Eyjafjallajökull. Wulkan, który zablokował cały świat.
Ekscytująco.

Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając w Golden Circle

Gejzery, gorące źródła, całkiem konkretny wodospad i zjawiskowe góry tarasujące horyzont. W Reykjaviku wypad za miasto nabiera innego znaczenia.

Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając w Snaefellsjokull

To tutaj widać najlepiej to, co naprawdę odejmuje nam mowę na tej wyspie: majestatyczne widoki przy trasie, ogromna przestrzeń i poczucie pustki

Kategorie
Rzucając w miejsca Rzucając w przeżycia

Rzucając w islandzkie termy

Właściwie każdy region, każde miasteczko, i prawie każda zabita dechami ekhem…pipidówa mają swoje termalne baseny, termalne źródła, termalne rzeki, czy inne miejsca gdzie można się zanurzyć i po prostu odpocząć.

Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając w Islandię

O powrocie na Isandię mówi się ze złością, ze zrezygnowaniem, z sentymentem i z radością.

Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając w Cziaturę

Miasto, które śmiertelnie się wykrwawia od ran zadanych przez upadek ZSRR. Teraz straszy kolejkami linowymi.

Kategorie
Rzucając w miejsca Rzucając w przeżycia

Rzucając w argentyńskie empanadas i tamales

Czym zajadają się Argentyńczycy? Empanadas to argentyński kuzyn naszych pierogów, ale jak opisać tamales? Co to jest locro?

Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając w Mar del Plata

Żar lejący się z nieba, plaża z rozgrzanym drobnym paskiem włażącym w kąpielówki i woda tak lodowata, że aż mrożąca moczowody. Brzmi znajomo, jakoś tak swojsko i coś w tym jest. Argentyńczycy w założeniach chcieli zrobić drugie Cannes, a wyszedł Kołobrzeg 2.0.