Rzucając w Izrael – przeczytaj wprowadzenie
W Izraelu byłem ze świetną dziewczyną (i dobrą szprychą) w 2017 roku, na zaledwie kilka dni i z takiej perspektywy powstały te teksty.
Rzucając w Izrael
Z perspektywy czasu chciałbym wrócić do Izraela, zobaczyć jeszcze raz Morze Martwe, zanurzyć się w hipsterskości Tel Avivu i odetchnąć w Jerozolimie (odhaczając Betlejem i nie dając się wysadzić w powietrze).
Czasem wydaje mi się, że zbyt surowo go potraktowałem. Wszak, gdy wróciłem opowiadałem wszem i wobec jak bardzo zawiedziony byłem tym krajem. I miałem ku temu powody, związane głównie z tym jak potraktowano nas, a zwłaszcza S. (s jak szprycha).
Lecz gdy czytam te teksty nadal uważam, że są one wyważone i prawdziwe – żadnej opinii w nich zawartej bym nie cofnął, jedynie mógłbym je pogłębić i poszukać argumentów mitygujących niektóre zawarte w nich tezy.
Izrael jest fascynujący, tak jak warty jest wizyty i tego, aby wyrobić sobie o nim opinię samemu.