Kategorie
Rzucając w miejsca

Rzucając w Cziaturę

Miasto, które śmiertelnie się wykrwawia od ran zadanych przez upadek ZSRR. Teraz straszy kolejkami linowymi.

4 min czytanka

Skrzypi. Jezu jak skrzypi! I buja się! Drzwiczki zaraz odpadną… Przecież te pordzewiałe ściany są cieńsze od papieru!

Cała ekscytacja uleciała gdzieś dołem, a w jej miejsce wpadł strach.

Witamy w Cziaturze

Mieście niewielu uśmiechów, a raczej smutnych twarzy. Miejscu gdzie wszyscy coś sprzedają,a nie ma komu kupować. Tutaj turysta na ulicy powoduje lekką panikę, przechodnie trochę takich unikają, czasem się uśmiechają, ale zawsze intensywnie obserwują.

Od razu widać, że to niegdyś dumne górnicze miasto położone dosłownie od szczytów po doliny zostało śmiertelnie ranione przez upadek ZSRR. I od tego czasu powoli się wykrwawia. Znane nam wszystkim blokowiska wyrastają tutaj z pomiędzy zielonych drzew zarówno tuż przy korycie rzeki, ze stromych zboczy jak i z samych czubków skał. A tam trzeba się jakoś dostać.

Przerdzewiały splendor strachu

I kiedyś musiało być to niezwykłe. Zbudować miasto, które zamiast autobusów i tramwajów ma kolejki linowe. Kiedyś pewnie nawet stołeczne metro nie robiło na Cziaturze wrażenia. Te wagoniki były prywatnym programem kosmicznym dla jego mieszkańców.

Tylko, że kiedyś było 53 lata temu. I te same wagoniki od 53 lat wożą ludzi z góry na dół. Pozwalają im złapać marszrutkę, zrobić zakupy, czy iść do pracy. I pewnie tyle samo lat nikt ich nie remontował. Tyle samo lat niezmiennie wożą mieszkańców góra i dół. Jakoś trzeba zejść niżej. Jakoś trzeba żyć panie premierze.

Sama prawda

Te blaszane darmowe kolejki są ekscytujące. Na zdjęciach wyglądają jak wyjęte z planu filmowego. Na żywo straszą aż nazbyt realistycznie. Sam dworzec przysparza to dziwne uczucie pustki w żołądku, który potem sam się wiąże w supeł gdy wjeżdżają pordzewiałe pudełka mieszczące siedmiu pasażerów. Nie wiadomo jaki miały kolor, wiadomo tylko, że operator tych kolejek wyciąga klamkę z drzwiczków zaraz po ich zamknięciu. I że jest kompletnie pijany.

„Ostatni raz z pijanym jadę”

Taki człowiek jest nieoceniony, bo gdy ma się wątpliwość w sens takiej przygody on już chwyta za ręce i zabiera do środka. Tańczy w rozbujanym wagoniku, bełkocze coś po pijacko-gruzińsku, pozuje do zdjęć i wykrzykuje toasty. Opowiada o wszystkim i jest szczerze zachwycony turystami. I zanim się zdążą obejrzeć, już dał znak żeby kolejka ruszyła. I jest to niezapomniana jazda.

Na szczycie czekają na wpół opustoszałe bloki. Zadbane mieszkania poprzeplatane squatami i ruderami. Przed blokami kury i trzech mężczyzn naprawiających starego opla. Mężczyzn o ogorzałych twarzach i niesamowicie niebieskich oczach.

Jest tam taras widokowy i niezwykła panorama, wzmocniona emocjami z kolejki linowej. Takiej, którą jeszcze trzeba wrócić.

Długo trwa taka jazda. Jeszcze dłużej utrzymują się z niej wspomnienia.

A dla tych, którym mało czekają jeszcze dwa inne wagoniki.
Podobno przezywane metalowymi trumnami Stalina.

Witamy w Cziaturze.

Ciekawostki:

Bez bicia się przyznam, że stchórzyłbym przy tych kolejkach gdyby nie kobieca odwaga i determinacja w mojej grupie. Ja tylko szedłem za jej przykładem. Cieszę się, że tak zrobiłem.

Cziatury nie znaleźliśmy sami, a tylko dzięki świetnemu blogowi o nazwie journal of nomads, gdzie znaleźliśmy mnóstwo dobrych rad i ciekawostek na temat Gruzji. Link www.journalofnomads.com

W tym mieście ludzie naprawdę nie są przywykli do turystów, ale są pomocni i dość uprzejmi gdy się ich o coś zapyta, zaczynając gruzińskim Gamardżoba (dzień dobry).

Wiek tych pudełek wywnioskowałem z rozmowy z panem operatorem. Moja znajomość rosyjskiego był podobna do tej tego pana, więc gadaliśmy jak równy z równym i w takim samym możemy być błędzie.

Informacje praktyczne

Po drodze do Cziatury z Kutaisi mija się maczugę skalną zwaną  Katskhim Pilarem. Rzecz ciekawa, na szczycie znajduje się pustelnia. Jest to dobry przystanek na kawę, jednak żeby tam podjechać lepiej mieć terenówkę.

Tutaj rozmowy tylko po rosyjsku.

Ceny 2018:

1 GEL= 100 tetri= ok. 1,7 PLN

Kolejki linowe za darmo.
Transplant serca na NFZ.
Piwo 4 GEL.

Gruzja jest mega ciekawa i kryje w sobie kilka fascynujących zakątków. O nich też poniżej.

Albo może w inne miejsca

W odpowiedzi na “Rzucając w Cziaturę”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *